Kibice spodziewali się w meczu z Jagiellonią Białystok zwycięstwa. Remis powinni jednak ocenić jako sukces. Tym bardziej, że mielczanie wyrównali w ostatniej minucie.
Starcie Stali z Jagiellonią rozpoczęło się od obustronnych ataków. Swoje szanse miał też FKS. Jedną z nich nie wykorzystał Maciej Domański.
Potem tempo gry spadło. Inna sprawa, że obie drużyny grały dobrze w obronie. Wśród gospodarzy wyróżniał się Arkadiusz Kasperkiewicz.
Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia, bo od gola dla Jagielloni. Nie podłamało to mielczan, a wręcz przeciwnie. Przenieśli grę na połowę przeciwnika i zaczęli coraz mocniej naciskać.
Blisko wyrównania był Dawid Kort, którego strzał z rzutu wolnego zatrzymał się na poprzeczce.
Gol na 1:1 padł w 90. minucie po strzale Konrada Wrzesińskiego, który wykorzystał zgranie Mateusza Matrasa, którego ustawiono na pozycji… napastnika.
– Z przebiegu meczu remis jest sprawiedliwy. Drużyna ponownie pokazała charakter i walczyła do końca. Bramka, stracona po stałym fragmencie gry, wprowadziła pewną nerwowość w naszych poczynaniach. Było dużo niedokładności i prostych strat. Pomogło przestawienie Mateusza Matrasa do ataku, bo asystował on przy golu na 1:1. To była potrzeba chwili, ale możliwe, że jeszcze skorzystamy z niego w ofensywie – komentował trener Adam Majewski.
W następnej kolejce mielczanie zagrają na wyjeździe z Rakowem Częstochowa. Ten mecz odbędzie się w poniedziałek (14.03), o godzinie 18.
24. kolejka Ekstraklasy, piątek, 4 III 2022
Stal Mielec – Jagiellonia Białystok 1:1 (Wrzesiński 90’)
FKS: Rafał Strączek – Arkadiusz Kasperkiewicz (81′ Dawid Kort), Mateusz Matras, Marcin Flis – Mateusz Żyro, Maciej Urbańczyk (72′ Wiktor Kłos), Grzegorz Tomasiewicz, Krystian Getinger – Maksymilian Sitek (87′ Bożidar Czorbadżijski), Dominik Steczyk, Maciej Domański (72′ Konrad Wrzesiński).
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis