Ochotnicza Straż Pożarna w Rzochowie to najaktywniejsza taka jednostka na terenie Mielca. Wskazują na to wszystkie statystyki. Tymczasem pojawiają się sygnały, że magistrat nie dofinansowuje ich na tym poziomie, na jaki zasługują. Jak jest z tym naprawdę?
– Wiem, że, oprócz działań statutowych, jednostka OSP Rzochów wykorzystywana jest do wielu imprez, które organizuje magistrat. W zasadzie robią to jako wolontariusze – zaznaczył Marian Kokoszka, wiceprzewodniczący Rady Miasta. – Dlatego dziwi mnie to, że ich się nie wspiera. Mam wrażenie, że są karani za to, że są aktywni, bowiem pozyskują na swoje działania też środki od sponsorów komercyjnych.
Zenon Tokarski, kierownik Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miasta, tłumaczy, że w tegorocznym budżecie miasta na ochotnicze straże pożarne zapisano 50 tys. zł plus 23 tys. na zakup pojazdu bojowego. Do tego magistrat dołożył 50 tys. zł na wypłatę ekwiwalentów, kosztów paliwa, piasku itd.
– Spotkaliśmy się z druhami z Rzochowa, rozmawialiśmy o różnych problemach – wspominał wiceprezydent Paweł Pazdan. – To była długa, początkowo trudna rozmowa. Na końcu zapytałem, czy wszystko jest uzgodnione. Usłyszałem, że tak. Zapytałem też, czy oczekują tego na piśmie. Odpowiedzieli, że nie. Dziwi mnie więc to, co słyszę. Współpraca z OSP Rzochów przebiega na bieżąco. Mam nadzieję, ze dobrze. Niedawno dostali nieodpłatnie 250 mkw. kostki brukowej, o którą prosili, po to, by mogli zmienić otoczenie swej remizy.
Druhów z Rzochowa chwalił również prezydent Jacek Wiśniewski: – Akurat z tą jednostką współpracuje nam się bardzo dobrze – podkreślał. – Wielokrotnie wykazała się ona bardzo dużym zaangażowaniem.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis