
W ostatnim czasie na terenie Mielca nasiliły się próby wyłudzenia pieniędzy od mieszkańców przez oszustów podających się za członków rodziny, którzy potrzebują pilnie gotówki. W rozmowie telefonicznej brał również udział mężczyzna, który podawał się za policjanta. Jednego tylko dnia mundurowi odebrał sześć tego typu zgłoszeń.
Scenariusz był ten sam. – Z relacji zgłaszających wynikało, że na telefon stacjonarny dzwoniła kobieta, która podawała się za siostrzenicę rozmówcy. Mówiła, że pilnie potrzebuje gotówki na zakup mieszkania. Po chwili włączył się mężczyzna, który przedstawiał się jako policjant.
Tłumaczył on przez telefon, że kobieta, która dzwoniła, jest oszustką, i prosił o kontynuowanie rozmowy, a następnie o wypłatę pieniędzy. Przekonywał, że policjanci są na tropie tej kobiety i chcą ją złapać na „gorącym uczynku”. Aby uwiarygodnić swoją wersję, „policjant” podawał swoje imię i nazwisko oraz numer identyfikacyjny, a następnie proponował potwierdzenie swojej tożsamości pod nr 997. Na szczęście mielczanie nie dali się nabrać.
Policjanci apelują o czujność i rozsądek w rozmowach z osobami, które telefonicznie zwracają się o pilną pożyczkę dla członków rodziny. Mundurowi przypominają o możliwości weryfikacji osób, które dzwonią do nas. Jeśli nie jesteśmy pewni tożsamości osoby, która prosi nas o pieniądze, nie kontynuujmy rozmowy, a sprawę zgłośmy na policję.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis