Na głowę starosty Zbigniewa Tymuły (na zdjęciu) posypały się ostatnio słowa krytyki za to, że zbyt często pojawia się w materiałach promocyjnych mieleckiego starostwa.
– Strona internetowa powiatu w za dużym stopniu skupia się na promocji pana, co nie przynosi wymiernych korzyści dla mieszkańców – grzmiał radny powiatowy, Michał Deptuła. – Serwis powinien w bardziej przystępny sposób informować mieszkańców o sposobie załatwiania spraw urzędowych, łączyć w sobie więcej możliwości e-administracji. Warto również zadbać o lepszą grafikę służącą pokazaniu naszych walorów gospodarczych i turystycznych. Powinna ona prezentować osiągnięcia lokalnej społeczności i jednostek powiatu, zachęcać do inwestowania czy odwiedzin naszego powiatu. Ja wiem, że pan starosta jest twarzą powiatu, musi być więc widoczny, ale moją intencją jest to, żeby nieco zmienić akcenty. Prezentujmy szersze spektrum działania powiatu, a nie tylko wycinki z działalności pana starosty – dodał radny Deptuła.
Na reakcję starosty nie trzeba było czekać: – Strona powiatu nie pokazuje tylko mnie, ale wszystkie działania powiatu. Jeśli pan radny Deptuła otwiera drogę, to też tam jest. A więc nie ma wybiórczości. Bo to nie jest strona starosty, tylko starostwa – zaznaczył.
Zdaniem Pawła Galka, dziennikarza podkarpackich Super Nowości, nie mniejszy „kult jednostki” niż w Mielcu uprawiany jest w całej Polsce. Robią to powiaty, gminy, województwa i kolejne rządy RP. – Tak więc to nie jest tak, że jest to tylko problem samego powiatu mieleckiego i jego włodarza. To problem całego kraju, albo raczej problem mentalności naszej klasy politycznej – twierdzi Paweł Galek. – Trzeba też pamiętać, że równie „medialni” byli poprzedni mieleccy starostowie. Ci sami, którzy dziś zasiadają w ławach powiatowej opozycji. To co, wtedy nie było problemu, teraz jest?
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis