Niezwykły wyczyn mieleckiego dzielnicowego

Byłeś świadkiem tego wypadku? Zgłoś się na policję

42-letni mężczyzna, którego ścigano do odbycia kary za wykroczenie, wpadł w ręce mieleckiego dzielnicowego. Co ciekawe, to już trzecia taka osoba, którą zatrzymał ten sam policjant.

Poszukiwany został rozpoznany przez dzielnicowego, kiedy pijany spacerował ulicą Połaniecką.




42-latek długo ukrywał się przed organami ścigania i nie reagował na sądowe wezwania do zapłaty grzywny. Chodziło o dwieście złotych mandatu za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym.

Mężczyznę doprowadzono na komendę policji w Mielcu. Z uwagi na to, że był pod wpływem alkoholu, noc spędził w policyjnym areszcie. Kolejnego dnia był już w zakładzie karnym, gdzie odsiedzi pięć dni.

42-latek to już trzeci poszukiwany rozpoznany i zatrzymany przez tego samego dzielnicowego w tym miesiącu. Dwa tygodnie temu w trakcie pełnionej służby zwrócił on uwagę na 54-letniego kierującego pojazdem marki Kia, który jechał przed radiowozem i nie zastosował się do znaku STOP.

Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 54-latek jest osobą poszukiwaną.

W pierwszą lipcową niedzielę na mieleckiej starówce ten sam dzielnicowy w czasie wolnym od służby rozpoznał poszukiwanego 40-latka.




Przez dłuższy czas ukrywał się on przed organami ścigania. Dzielnicowy widząc poszukiwanego, od razu powiadomił dyżurnego mieleckiej komendy.




O Mielec Lokalnie 3130 artykułów
Naszym celem i misją zarazem jest przekazywanie informacji z terenu powiatu mieleckiego. W szczególności dotyczy to gmin: Mielec, Radomyśl Wielki, Przecław, Tuszów Narodowy, Padew Narodowa, Czermin, Borowa, Gawłuszowice i Wadowice Górne. Jesteśmy dla Was i piszemy tylko lokalnie. Nasz e-mail: biuro@mieelclokalnie.pl. Zapraszamy na nasze social media:

2 Komentarze

  1. ,,42-latek długo ukrywał się przed organami ścigania i nie reagował na sądowe wezwania do zapłaty grzywny. Chodziło o dwieście złotych mandatu za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym.” XDDDD Brawo dla pana policjanta, już czuję się bezpieczniejszy kiedy randomowy typ który siedział sobie spokojnie na ławce w parku dostał mandat za PICIE PIWA… Później go goniono wezwaniami sądowymi jak na prawdziwego BANDYTE przystało.
    Jeżeli ten policjant jest tak gorliwy w swojej pracy wypadałoby zapytać czy wypisuje też mandaty za przeklinanie na ulicy, jazdę rowerem po chodniku, czy brak kasku na głowie każdego rowerzysty.
    Ja p****dole nie wierzę że to się dzieje w Mielcu

    • Zapewne ten pan policjant zatrzymuje każdego na rowerze i żąda pokazania karty rowerowej? Bo widzę, że jest bardzo gorliwy w swojej pracy.
      To samo tyczy się świateł na rowerze, kasku na głowie, ochraniaczy na nogi, łokcie, nadgarstki oraz błotniki żeby przypadkiem nie ochlapać przechodnia wodą z kałuży i nie spowodować ZAGROŻENIA W RUCHU DROGOWYM.
      O wszystko się pyta, a później sumuje czego nie ma, co jest i wypisuje mandat… Albo jeszcze lepiej – od razu grozi sądem i waleniem się po komendach przez tygodnie.
      Nie wierzę, że żyje w Mielcu

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.