Do niecodziennej sytuacji doszło na ulicy Dworcowej w Mielcu. Pijany mężczyzna po prostu wsiadł do pozostawionego na parkingu samochodu i odjechał.
Z ustaleń mieleckiej policji wynika, że środę (08.07) jeden z mieszkańców Mielca podjechał służbowym samochodem marki Peugeot na ulicę Dworcową, wysiadł z pojazdu na chwilę, pozostawiając kluczyki w stacyjce. Sytuację wykorzystał obserwujący go mężczyzna…
Kiedy pokrzywdzony zorientował się, że na parkingu nie ma samochodu, wsiadł w swoje prywatne auto i ruszył w pościg za mężczyzną, jednocześnie o zdarzeniu informując policjantów. Na ulicy Piotra Skargi sprawca porzucił peugeota i kontynuował ucieczkę pieszo. Po chwili został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Urządzenie do badania trzeźwości wykazało w organizmie zatrzymanego 40-letniego mieszkańca Tarnowa blisko 2 promile alkoholu.
Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. Kolejnego dnia, po wytrzeźwieniu, policjanci przedstawili mu zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu oraz jazdy w stanie nietrzeźwości. 40-latek przyznał się do popełnionego przestępstwa. Na wniosek funkcjonariuszy prokurator zastosował wobec mężczyzny policyjny dozór. W tej sprawie trwają dalsze czynności.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis