U zbiegu ulic Długiej i Nowej, jadąc w kierunku ulicy Szafera, znajduje się prosty odcinek drogi o długości około 300 metrów, na którym kierowcy dają tyle, ile się tylko da. To generuje zagrożenie dla okolicznych mieszkańców, szczególnie tych najmłodszych.
Boją się szczególnie mieszkańcy domów o numerach nieparzystych, bo akurat z ich posesji wychodzi się bezpośrednio na ulicę Długą. – Akurat mieszkam niedaleko i nieraz byłem świadkiem pirackiej jazdy głównie młodych kierowców – mówi radny Marian Kokoszka. – Tam Bogu dziękować jeszcze nie doszło do żadnej tragedii, ale często widzę małe dzieci, które otwierają furtkę i wybiegają na ulicę.
Zdaniem radnego, najlepszym rozwiązaniem byłby tam próg zwalniający. Zapewnił, że będzie w tym kierunku czynił starania. Prezydent Jacek Wiśniewski przyjął ten apel do wiadomości. Wniosek w sprawie progu ma trafić do specjalnej komisji, która zajmuje się organizacją ruchu na terenie miasta.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis