Amfetaminę, marihuanę, LSD – te i inne narkotyki w dużej ilości znaleźli policjanci w wyniku zatrzymania dwóch młodych mieszkańców Mielca. Jak wpadli?
Zaczęło się w poniedziałek (11.05). Wtedy to policjanci z oddziału prewencji z Rzeszowa, podczas pełnionej służby na terenie Mielca, zwrócili uwagę na dwóch wychodzących ze sklepu mężczyzn. Na widok radiowozu obaj zaczęli się nerwowo zachowywać. Potem wsiedli do samochodu i odjechali. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić, co było przyczyną tej sytuacji.
W policyjnym areszcie
Na ulicy Sandomierskiej mundurowi zatrzymali bmw, którym poruszali się mężczyźni. W trakcie interwencji policjanci ustalili, że obaj są mieszkańcami Mielca w wieku 21 i 24 lat. Przy młodszym z nich funkcjonariusze znaleźli siedem woreczków z zawartością białego proszku, natomiast jego starszy kolega miał woreczek foliowy z zawartością suszu roślinnego. W bmw funkcjonariusze znaleźli młynek do rozdrabniania oraz plastykowy pojemnik z suszem. Mężczyźni zostali zatrzymani.
Tester narkotykowy wstępnie potwierdził, że zabezpieczone substancje to amfetamina i marihuana. Podczas przeszukań, w domu 21-latka policjanci znaleźli kilkadziesiąt woreczków z amfetaminą, LSD i innymi substancjami. Zostały one poddane badaniom w policyjnym laboratorium.
Od kierującego bmw została poddana krew do badań, w celu sprawdzenia, czy nie kierował on pojazdem po użyciu środków odurzających. Po spędzonej nocy w areszcie mundurowi przedstawili zatrzymanym zarzut posiadania narkotyków. Obaj przyznali się do winy. Trwają dalsze czynności.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis