Nie ulica, a budynek Miejskiej Biblioteki Publicznej nosić będzie imię Daniela Kozdęby (1976-2018) – tak na antenie Radia Leliwa oznajmił prezes stowarzyszenia Razem dla Ziemi Mieleckiej, Marek Paprocki, który od ostatnich wyborów (21.10) pociąga za sznurki w magistracie i starostwie.
– W swoim programie wyborczym Jacek Wiśniewski stwierdził, że jeśli tylko zostanie prezydentem, a Rada Miasta będzie po jego stronie, to biblioteka, której przebudowę zainicjował właśnie Daniel, będzie nosić jego imię. Będzie to piękna budowla, nowoczesna, która będzie się kojarzyła z prezydentem Kozdębą, a nie jakaś tam ulica gdzieś na poboczach miasta – przekonuje Paprocki.
Upamiętnienie zmarłego włodarza ulicą zaproponował Andrzej Talarek, znany mielecki bloger i felietonista. Wskazał również trakt. To łącznik między ulicami Witosa i Inwestorów.
– Po pierwsze docenimy kawałek życia człowieka, który poświęcił dla Mielca, i jako prezydent, i jako radny powiatowy – argumentował Talarek. – Po drugie, pokażemy, że władza docenia także – a może przede wszystkim – tych, którzy dla Mielca, tu i teraz, bez zadęcia jakiejkolwiek ideologii, działali i działają. Po trzecie w końcu pokażemy, że jesteśmy w stanie znaleźć w sobie tyle pokory i zrozumienia ponad podziałami, by docenić także kogoś z nas, mielczan, nam współczesnych – dodał.
Jak się okazuje, ta forma upamiętnienia nie ma szans na powodzenie. Miejscy decydenci, do których z pewnością należy Marek Paprocki, chcą, aby imię Daniela Kozdęby nosiła biblioteka.
Mielecka Biblioteka już ma patrona od wielu lat. Więc co , nastąpi zmiana patrona ?