Komisarz Bogdan Gawron, dyżurny komendy policji w Mielcu niedawno w czasie wolnym od służby zatrzymał pijanego kierowcę, próbującego uciec z miejsca kolizji. Co ciekawe, dokładnie siedem lat temu. Wtedy to, jeszcze jako asp. Gawron, uratował życie niedoszłemu samobójcy.
Pijanego kierowcę kom Bogdan Gawron zatrzymał podczas spaceru z psem. Zauważył renaulta, który chcąc skręcić z ul. Pisarka w jedną z przyblokowych ulic, uderzył w znak drogowy, a potem próbował wycofać i odjechać z miejsca kolizji. Funkcjonariusz szybko zorientował się, że coś tu nie gra. I zaczął działać. Nakazał zatrzymać kierującemu samochód i zabrał mu kluczyki. O całej sytuacji poinformował dyżurnego policji. Jak się okazało, kierowca (54 l.) miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Z kom. Gawronem spotkał się starosta Zbigniew Tymuła. – Warto docenić i nagłośnić postawę, jaką zaprezentował ten policjant. Jego stanowcza reakcja być może uchroniła kierowcę pojazdu i innych mieszkańców przed tragedią. To powinien być przykład dla nas wszystkich – oświadczył starosta, wręczając policjantowi symboliczny herb powiatu, list gratulacyjny oraz torbę gadżetów.
O Bogdanie Gawronie głośno było też 7 lat temu. Wtedy to odebrał telefon od 16-latka, który chciał się zabić, skacząc z mostu na Wisłoce. Swoje plany tłumaczył zawodem miłosnym. Asp. Gawron zaczął przekonywać go, ze nie warto odbierać sobie życia. Chłopak tak się zagłębił w rozmowę, że nie zwracał uwagi na to, co się dzieje po jego bokach. To pozwoliło na skuteczną interwencję policjantom.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis