W sobotę (21.04) do Mielca przyjedzie minister środowiska, Henryk Kowalczyk. Weźmie on udział w sesji nadzwyczajnej sesji Rady Miasta (godz. 14.30), na której omawiany będzie problem zatrutego powietrza w Mielcu. Pół godziny wcześniej wystąpi na konferencji prasowej w magistracie.
Wizyta ministra jest pokłosiem protestów społecznych przeciwko działalności firmy Kronospan. Miesiąc temu w tej sprawie zorganizowano marsz z udziałem kilkunastu tysięcy ludzi. Postulaty protestujących Kowalczykowi przekazał marszałek województwa, Władysław Ortyl. Obaj panowie rozmawiali także o konieczności wprowadzenia ciągłego (24h/dobę) monitoringu na emitorach firmy Kronospan.
Wizyta ministra wzbudza w Mielcu spore skrajne emocje. Z jednej strony jest to nadzieja na poprawę stanu powietrza, z drugiej – chęć konfrontacji. Sceptycznie do wizyty ministra Kowalczyka podchodzi Ireneusz Dzieszko, były mielecki radny, a obecnie happener i vloger. Zresztą zobaczcie sami.
Kronobyl: JUTRO MINISTER. KTO BĘDZIE NASTĘPNY?Łatwo dało się przewidzieć, jak będzie przebiegać posiedzenie rady miasta Mielca w sprawie jakości powietrza, czy posiedzenie sejmiku. A teraz można przewidzieć, jak przebiegnie nadzwyczajna sesja rady miasta w sobotę.Przybyć ma minister środowiska, pan Kowalczyk. Tak naprawdę to jest chyba jedyny powód zwołania nadzwyczajnej sesji. W dziwnym terminie, w sobotę. Dlaczego on? Bo jest możliwość ściągnięcia ministra. A po co minister? Bo Ortyl, Kapinos i Tymuła nie mogą od kilku tygodni powiedzieć nic sensownego w sprawie jakości powietrza w Mielcu. Mieszkańców nie przekonała jakoś wersja, że nic nie mogą – ani inna, że będą robić – ale w przyszłości, bo przez pięć lat rządów Ortyla jako marszałka województwa to nic się nie dało. A jak sobie zawołali do Mielca PiS-owską telewizję, to na oczach całej Polski ludzie Ortyla, Kapinosa i Tymułę i ten ich WIOŚ wygwizdali. Dlatego realizują nowy pomysł – ściągniemy do Mielca ministra i on ludziom powie, że jasne, oczywiście, on sprawę zbada i w ogóle.Tylko że jest to kolejny pomysł tak toporny jak propaganda PRL. To wtedy były modne gospodarskie wizyty sekretarzy i ministrów. Przyjechał taki, pogadał do kamery (w cieniu oczywiście z miejscowymi notablami, takimi jak dziś Ortyl, Tymuła i Kapinos). A potem pojechał i tyle go widzieli. A ciemny lud pozostawał olśniony blaskiem ministra lub sekretarza. Uda się zrealizować taki scenariusz w sobotę w Mielcu? Dacie się olśnić ministrowi?Ponieważ na sesje rady miasta może przyjść każdy, w sobotę pogoda ładna, to może zróbmy to inaczej. Pójdźmy, ale nie po to, żeby dać się olśnić blaskiem samego ministra – tylko zażądać od naszych radnych konkretu. Niech podejmą uchwałę apelującą do sejmiku, by ten powołał komisję doraźną dla zbadania, czemu od pięciu lat w urzędzie marszałkowskim Kronospanowi wszystko przechodzi gładko? Czy prawdę mówi Ortyl, gdy twierdzi, że musiał wydać pozwolenie zintegrowane? A po drugie, niech ta komisja zbada sprawę przyjętej ostatnio przez sejmik informacji o stanie jakości powietrza w województwie. To jest ta informacja, o której mówiono na komisji, z której filmik pokazałem wam kilka dni temu. Z informacji przyjętej przez sejmik wynika, że jakość powietrza jest świetna, a w Mielcu to w ogóle od kilku lat się poprawia. Mniej chorób, lepsze powietrze – taka podobno jest sytuacja u nas. Jakich metod badawczych użył dyrektor Kulig, że na końcu mu wyszła taka informacja? Skąd wziął te dane?
Opublikowany przez Ireneusz Dzieszko 20 kwietnia 2018
Na ciekawy wpis w tej sprawie natknęliśmy się również w Internecie: – Jakże cieszę się z pańskiej wizyty w Kronobylu, panie ministrze. Miasto ma szansę złapać oddech, jeśli okupant uzna pańską osobę za godną przykręcenia kurków. Czekam z niecierpliwością. Sobota bez toksycznych wyziewów to niewątpliwy atut pańskiej wizyty. Może podaruje nam pan godny weekend i zostanie na noc? Tak bardzo chcielibyśmy pooddychać… Z uszanowaniem Edyta – ironizowała jedna z internautek.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis