Piłkarze Stali w nieprawdopodobnych okolicznościach wygrali dziś w Poznaniu z Lechem 1:2. Oba gole mielczanie zdobył w doliczonym czasie gry. To ogromny krok FKS w kierunku utrzymania się w Ekstraklasie.
Nic, absolutnie nic nie wskazywało na to, że goście wygrają dziś z Lechem. „Kolejorz” przeważał od pierwszych minut, dłużej utrzymywał się przy piłce. I gdy w 80. minucie strzelił gola, wydawało się, że jest już „po zawodach”. Tymczasem…
W końcówce na boisku pojawił się Petteri Forsell, który odmienił losy spotkania. Dwukrotnie daleko wyrzucił piłkę z autu, co zaowocowało… zwycięstwem. Najpierw „samobója” strzelił obrońca Lecha. A w ostatniej minucie doliczonego czasu gry gola na wagę trzech punktów zdobył Jonathan de Amo.
Trzy punkty zdobyte z Lechem pomogły Stali opuścić ostatniego miejsca w tabeli. FKS ma jeszcze zaległy mecz z Rakowem Częstochowa. Spotkanie to odbędzie się w środę (05.05) w Mielcu.
28. kolejka Ekstraklasy, sobota, 1 V 2021
Lech Poznań – Stal Mielec 1:2 (sam. 89’, 90+7’ de Amo)
FKS: Rafał Strączek, Marcin Flis, Bożidar Czorbadżijski, Jonatan de Amo, Krystian Getinger, Robert Dadok (73′ Albin Granlund), Maciej Urbańczyk (84′ Petteri Forsell), Grzegorz Tomasiewicz, Mateusz Matras (84′ Maciej Jankowski), Maciej Domański (67′ Andreja Prokić), Mateusz Mak (67′ Aleksandar Kolev).
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis