
Wygląda na to, że mamy przełom w sprawie żonobójstwa, do którego doszło w sylwestrową noc w Kiełkowie. W Sądzie Okręgowym w Tarnobrzegu 44-letni Mariusz K. przyznał, że zabił swoją żonę. Śledczy wskazują, że zadał on kobiecie kilka ciosów nożem. Motywem zabójstwa miała być zazdrość.
– Stwierdziła, że to dalej nie ma sensu. Że najlepiej żebym odszedł, bo ona planuje sobie życie z innym mężczyzną. A ja żebym jechał do Kielc z rodziną. Wpadłem w szał – mówił w sądzie Mariusz K.
Matka zamordowanej kobiety, co zrozumiałe, nie kryła emocji: – Coś ty mojej córce zrobił?! Matkę swoim dzieciom żeś zabił! Zamordowałeś, ty… – krzyczała ze łzami w oczach w stronę zabójcy córki.
Prokuratura postawiła też Mariuszowi K. inny zarzut – znęcania się nad żoną i starszą córką. – To była dobra dziewczyna, naprawdę taka miła i łagodna. Tak sobie myślałam, że nas dochowa (płacz) Z byle powodu startował do niej – zeznawała matka zamordowanej kobiety.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis