Udało się odkryć Żołnierza Wyklętego z powiatu mieleckiego, o którego działalności nie wiedziała nawet jego rodzina. To Teodor Dudzik ps. „Grom” (1918-47). Pochodził z Dębiaków. Działał w Armii Krajowej oraz zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Walczył z Niemcami i Sowietami. Zabił go polski komunista.
Wiadomo, że Teodor Dudzik był nauczycielem i wykładowcą w Szkole Niższego Dowodzenia w Szystowicach. 14 lipca 1946 r. w Horodle zawarł związek małżeński z Izabelą Bojarską, z którą zamieszkał w Hrubieszowie. Była ona nauczycielką, należała też do AK. Nocą 3 stycznia 1947 r. został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa. Był torturowany, a następnie wywieziony do Kolonii Moniatycze, gdzie miał wskazać magazyn broni. Tam został zabity, rzekomo podczas próby ucieczki.
Teodor Dudzik pozostawił owdowiałą żonę Izabelę i córkę Mieczysławę, która urodziła się już po śmierci swego ojca. Historia bohaterskiego żołnierza była zupełnie nieznana, również wśród jego bliskich.
Do czasu aż tematem nie zainteresował się Tomasz Greniuk, dziennikarz z Warszawy. – Skontaktował się on z nami przez Internet, nawiązaliśmy współpracę – wspomina Romuald Rzeszutek, wiceprezes mieleckiego stowarzyszenia „Prawda i Pamięć”. – Udało nam się potwierdzić jego dane osobowe, zdobyliśmy też inne informacje związane z jego życiem. Planujemy zorganizować małą uroczystość, żeby upamiętnić tego żołnierza. Jego wnuczek mieszka bodajże w Łodzi. Mówi, że na pewno przyjedzie. Na pewno posadzimy dąb z tabliczką w Dębiakach ze stosowną oprawą. Będzie uroczyście.
Z rejonu Mieleckiego oprócz Teodora Dudzika, Wojciecha Lisa i wielu innych byli dwaj Roman Piotrowski i Wojciech Piotrowski
Żołnierze wyklęci:bracia Roman i Wojciech Piotrowscy byli żołnierzami oddziału Wojciecha Lisa. Podczas akcji pruby zgładzenia oddziału Wojciecha Lisa, w Czajkowej zginą Roman. Wojciecha Piotrowskiego UB wywiozło za leśnictwo w Czajkowej i tam strzelili do niego jednak kula weszła szyją a wyszła ustami i Wojciech przeżył na krótko stracił mowę ale z biegiem lat ja odzyskał.