Szerokim echem odbiło się upublicznienie oświadczenia majątkowego Marka Paprockiego, przewodniczącego Rady Powiatu i jednego z najbardziej wpływowych ludzi w Mielcu. Jako że jest on też człowiekiem majętnym, w Internecie zaroiło się od komentarzy, często złośliwych.
Z oświadczenia Paprockiego wynika, że ma on 354 348 zł, 8 tys. dolarów i 300 euro – jako małżeńską wspólnotę majątkową. Wraz z żoną jest również właścicielem 1/4 domu o powierzchni 82,5 metrów kwadratowych i wartości 125 tys. zł. Pozostała część budynku należy do jego syna. W podobny sposób została podzielona działka, na której znajduje się dom Paprockich.
Wspólnie z żoną, posiada również dwa samochody: renault talisman o wartości 98 tys. zł i renault koleos – 24 tys. zł. W oświadczeniu przewodniczącego są też jego dochody z ub.r. jako: dyrektora Szkoły Podstawowej nr 1, radnego powiatowego i członka rady nadzorczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Ponadto dowiadujemy się, że w 2018 r. otrzymał on wypłatę z polisy ubezpieczeniowej PZU w niemałej wysokości, bo 79 447 zł.
Oświadczenie Marka Paprockiego pewnie umknęłoby opinii publicznej, gdyby nie pojawiło się na jednym z portali. Przewodniczący przekonuje, że to było celowe: – Ironicznie pogratulowałem panu redaktorowi rzetelnego dziennikarstwa, a następnego dnia na jego portalu ukazało się moje oświadczenie, i tylko moje, pod którym każdy sobie pod nim pisze, co chce i jak chce. Jak to można inaczej tłumaczyć? – pyta.
– Cieszę się, że mam oszczędności, że jestem osobą zaradną – dodaje Paprocki. – Przez 10 lat prowadziłem działalność gospodarczą, a od 27 lat jestem dyrektorem szkoły. Jeśli przez ten czas nie udałoby mi się zaoszczędzić, to oznaczałoby, że jestem nieudacznikiem. Miałbym się wstydzić, że udało mi się dojść do majątku i zabezpieczyć rodziny? Dla mnie jest to niepojęta rzecz, że wszyscy mamy grać biedaków.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis