W meczu rundy Stal Mielec przegrała na swoim stadionie z Legią Warszawa. O wyniku zadecydowała jednak akcja rezerwowego napastnika gości.
Spotkanie z Legią Warszawa było dla miejscowych kibiców bardzo ważne. Świadczył o tym fakt, że bilety na ten mecz zostały wyprzedane dawno temu w kilka godzin. Same zawody jednak nie porywały.
W 26. minucie sytuację sam na sam z zawodnikiem gości wybronił Bartosz Mrozek. Niedługo potem głową z bliska piłki w bramce nie potrafił wbić Said Hamulić. Został zablokowany. Tuż przed gwizdkiem na przerwę Legia zdobyła gola, ale ze spalonego.
W 60. minucie na bramkę rywala strzelał Piotr Wlazło. Piłka odbiła się jednak od obrońcy i padła łupem golkipera. Gol dla Legii padł kwadrans później po indywidualnej akcji rezerwowego Carlitosa.
Stal szukała wyrównania. W 80. minucie szarżował Hamulić. Zabrakło mu jednak sił do sfinalizowania akcji. Wynik meczu nie uległ już zmianie.
– Wiedzieliśmy, że czeka na trudny mecz z zespołem, który się odbudowuje. Drużyna jednak walczyła do końca. Niestety, nie udało się. Nie wiem czy wygrana Legii jest zasłużona. Uważam, że remis nie byłby krzywdzący. W pierwszej połowie nie było zbyt wielu okazji. Myślę, że to świadczy dobrze o nas, bo nie mamy takiego potencjału jak Legia. Przy straconej bramce Carlitos za łatwo ograł naszego obrońca. Spokojnie można było temu zapobiec. Szkoda porażki – żałował trener Stali, Adam Majewski.
7. kolejka Ekstraklasy, piątek, 26 VIII 2022
Stal Mielec – Legia Warszawa 0:1
FKS: Bartosz Mrozek – Maciej Wolski (63′ Fabian Hiszpański), Arkadiusz Kasperkiewicz, Dominykas Barauskas (80′ Mateusz Mak), Mateusz Matras, Krystian Getinger – Maciej Domański, Fryderyk Gerbowski (88′ Przemysław Maj), Piotr Wlazło, Said Hamulić – Mikołaj Lebedyński.
W następnej kolejce mielczanie zagrają także na swoim stadionie ze Śląskiem Wrocław. Ten mecz odbędzie się już w sobotę (03.09), o godzinie 15.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis