Policjanci schwytali sprawcę włamania do pustostanu w Wadowicach Górnych. To 37-letni mężczyzna. Wspierała go w tym spokrewniona z nim 20-letnia kobieta.
O zdarzeniu policjanci zostali powiadomieni w niedzielę (23.08), około godziny 13. Jak ustalili, z niezamieszkałego domu w Wadowicach Górnych skradziono licznik wody, który właściciel wycenił na 200 zł. Funkcjonariusze natychmiast podjęli pościg za podejrzewanym co pozwoliło go zatrzymać.
Włamywaczem okazał się 37-letni mieszkaniec gminy Szczucin. W toku dalszych czynności mieleccy policjanci ustalili, że mężczyzna zaangażował w całe przedsięwzięcie 20-letnią kobietę, która jest członkiem jego rodziny. Ona również została zatrzymana. Zebrany materiał dowodowy pozwolił przedstawić obojgu zarzut włamania. Nie przyznali się do popełnienia przestępstwa.
W sprawie trwają dalsze czynności, natomiast funkcjonariusze pracujący nad tą sprawą zwrócili się do prokuratora o zastosowanie dla obojga środka zapobiegawczego w postaci dozoru policyjnego.
Bezpieczeństwo w lokalu powinie zabezpieczyć właściciel lokalu.Obserwatorzy powinni pomóc ale nie pomogli.Widobznie to był jakiś Osiełek.