Generalny remont budynku starostwa przy ulicy Sękowskiego, w którym mieści się Wydział Komunikacji, kosztował około dwa miliony złotych. Za te pieniądze wykonano termomodernizację obiektu, a także odnowienie i aranżację wnętrz kondygnacji jego piwnic, parteru i części piętra.
Dziś okazuje się, że przynajmniej część tych prac nie została wykonana jak trzeba. Świadczy o tym zmodernizowana (wydawałoby się) piwnica, którą w ostatnim czasie zalały wody gruntowe.
Były starosta, a obecnie radny powiatowy PiS, Zbigniew Tymuła nie ma sobie nic do zarzucenia: – Mam świadków, że wielokrotnie apelowałem do wykonawcy, żeby zrobił tam odwodnienie. Mówiłem, że to może skończyć się źle. Oni zapewniali, a są to wysokiej klasy fachowcy, że będzie dobrze. Dziś mnie serce boli, bo za takie pieniądze powinno to być zrobione porządnie – załamywał ręce radny PiS.
– To pan Tymuła, jako starosta podejmował wszystkie decyzje w tej sprawie i ostatnie zdanie należało do niego – odpowiedział Zbigniew Działowski, członek Zarządu Powiatu. – Powinien to dopilnować. Nie dopilnował, dlatego struktura budynku została naruszona i trzeba to będzie remontować.
„Były starosta, a obecnie radny powiatowy PiS, Zbigniew Tymuła nie ma sobie nic do zarzucenia: – Mam świadków, że wielokrotnie apelowałem do wykonawcy, żeby zrobił tam odwodnienie. Mówiłem, że to może skończyć się źle. Oni zapewniali, a są to wysokiej klasy fachowcy, że będzie dobrze. Dziś mnie serce boli, bo za takie pieniądze powinno to być zrobione porządnie – załamywał ręce radny PiS.” – przypomina mi to słynne „Nie chcem, ale muszem”…..ręce opadają….ja im mówiłem, ale mnie nie słuchali, to nie moja wina…..w ogóle wszelkie porażki to nie moja wina, ja byłem tylko starostą…..
UG