Najbliższe trzy miesiące w areszcie spędzi 27-letni mieszkaniec Mielca, który metalową rurką dotkliwie pobił współbiesiadnika, a następnie zabrał mu telefon i pieniądze.
Do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań na mieleckiej starówce. Awantura wywiązała się na odbywającej się tam imprezie. Policjanci ustalili, że 27-latek kilkakrotnie uderzył metalową rurką w głowę oraz ręce 48-letniego mężczyzny, po czym zabrał mu telefon oraz pieniądze w kwocie 50 zł. Pobity z obrażeniami ciała został przetransportowany przez załogę karetki pogotowia do szpitala.
Mundurowi zatrzymali 27-latka tuż po zdarzeniu. Badanie wykazało w jego organizmie 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. Zebrany materiał dowodowy pozwolił przedstawić mu zarzut narażenia osoby trzeciej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku. Sąd zastosował wobec sprawcy pobicia środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. W sprawie prowadzone są dalsze czynności.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis