Policjanci zatrzymali 50-letniego mielczanina, który groził sąsiadom pozbawieniem życia i podpaleniem domu. Postawiono mu pięć zarzutów.
Kilka dni temu mieleccy policjanci przyjęli zawiadomienie od kobiety, której sąsiad groził pozbawieniem życia oraz podpaleniem domu.
Chwilę wcześniej między nim, a mężem zgłaszającej miało dojść do awantury. Sprawcą był dobrze znany stróżom prawa 50-letni mieszkaniec Mielca.
Jak się okazało tego samego dnia wyszedł on z zakładu karnego. Była to kara między innymi za znęcanie się nad członkami rodziny oraz kradzież rozbójniczą.
W trakcie prowadzonych czynności policjanci ustalili, że mężczyzna w tym roku, podczas gdy przebywał na wolności dopuszczał się przestępstw, między innymi wobec swoich współlokatorów oraz sąsiadów.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił przedstawić 50-latkowi cztery zarzuty. Dotyczyły one kierowania gróźb karalnych oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czym naraził pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie, potem prawdopodobnie trafi do więzienia.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis