![Hala sportowa 202205 Tak wyglądają wnętrza hali sportowej [ZDJĘCIA]](https://mieleclokalnie.pl/wp-content/uploads/2022/05/Hala-sportowa-202205-678x381.jpg)
Ponad cztery i pół godziny trwała sesja Rady Miasta, którą w całości poświęcono tematyce mieleckiej hali sportowej. Przedstawiciele wykonawcy i urzędnicy wzajemnie obwiniali się za zaistniałą sytuację, która swój finał najpewniej znajdzie w sądzie.
Kilka tygodni temu wykonawca oświadczył, że budowa mieleckiej hali jest zakończona i można z niej korzystać. Innego zdania jest miasto, wyliczając szereg niedociągnięć i usterek w zrealizowanej inwestycji. Największym problemem jest elektryka.
Tej tematyce poświęcono sesję Rady Miasta, która odbyła się wczoraj (27.02). Burzliwe obrady trwały ponad 4,5 godz. Nie brakowało wzajemnych oskarżeń, które nie napawają optymizmem.
Wykonawca, a więc konsorcjum firm Mosty Łódź i Balzola Polska, zadeklarował poprawę akustyki i wyposażenie basenu w system pomiaru czasu.
Kością niezgody okazała się jednak instalacja elektryczna. Zdaniem władz miasta, może być ona zagrożeniem dla bezpieczeństwa użytkowania obiektu. Potwierdziła to w pełni ekspertyza, którą na zlecenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Mielcu wykonała specjalistyczna firma.
Przedstawiciele wykonawcy oświadczyli, że mają… własną ekspertyzę, którą wykonała Politechnika Warszawska. Dokument ten, ich zdaniem, potwierdza, że instalację elektryczną wykonano zgodnie z zamówieniem i że jest ona w pełni bezpieczna.
Poinformowali też, że pod koniec grudnia 2022 roku złożyli do sądu pozew przeciwko mieleckiemu magistratowi. Ich zdaniem urząd złamał prawo, nie przystępując do procedury odbiorowej.
– Jesteśmy przekonani, że dostarczyliśmy obiekt w pełni funkcjonalny, wykonany zgodnie z dokumentacją i bezpieczny. Poszliśmy do sądu w grudniu – mówił Andrzej Rogiński dyrektor generalny Balzola Polska Sp. z o.o.
– Naszym zdaniem nastąpiło złamanie prawa przez zamawiającego, że nie wyznaczył on i nie przystąpił do odbioru tego obiektu. Byliśmy zmuszeni złożyć pozew do sądu. Domagamy się zapłaty 36 mln zł – poinformował Waldemar Pierożak wiceprezes zarządu Mosty Łódź.
Dyrektor MOSiR, Mirosława Gorazd oświadczyła z kolei, ze jeżeli wykonawca w ciągu najbliższych dni nie odpowie pozytywnie na wezwanie do zrealizowania prac w zakresie niewłaściwej instalacji elektrycznej, prace te zleci się „wykonawcy zastępczemu”.
Mimo ogromnych emocji na sali obrad, prezydent miasta Jacek Wiśniewski zadeklarował otwartość na negocjacje w tej sprawie. Część dalsza nastąpi.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis