
Dziś (13.06) około godziny 17 do stawu w Dulczy Wielkiej wpadł 50-letni mężczyzna. Udało się go wyłowić, był jednak nieprzytomny i pomimo wielominutowej reanimacji, zmarł. Trzy godziny wcześniej w odmętach Wisłoki zniknął 30-letni mieszkaniec Mielca…
O samym zdarzeniu w Dulczy Wielkiej wiadomo niewiele. Tamtejsza Ochotnicza Straż Pożarna została poinformowana, że w stawie zaginął mężczyzna w średnim wieku. Do jego poszukiwań została zadysponowana specjalna łódź. Przyjechała też karetka Pogotowia Ratunkowego w Mielcu. Co prawda 50-latka znaleziono, ale pomimo podjętej reanimacji nie udało się uratować jego życia.
To, niestety, kolejny dziś dramat nad wodą w powiecie. Około godziny 14 do Wisłoki w Mielcu wszedł 30-letni mężczyzna i ślad po nim zaginął. Cały czas trwają jego poszukiwania.
MIELEC. Tragedia nad Wisłoką? Szukają zwłok młodego mężczyzny [ZDJĘCIA]
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis