Rozpoczął się sezon grzewczy. Nieśmiało w Mielcu pojawiła się tzw. niska emisja. Jest to efekt tego, że ludzie świadomie lub nieświadomie podtruwają siebie i swoich sąsiadów, paląc w piecach czym popadnie. Swoje robią też przestarzałe kotły grzewcze opalane węglem, czyli tzw. kopciuchy. Walczyć z tym ma miejski program wymiany pieców, którym zainteresowanie jest ogromne.
Niezależnie od tego w imieniu mieszkańców magistrat stara się o dofinansowanie wymiany węglowych kotłów grzewczych. Chęć skorzystania z takich dotacji zgłosiło 176 osób, z czego 49 zainteresowana jest piecami opalanymi ekogroszkiem, 11 – biomasą, a najwięcej, bo 116 – gazem. Wartość przedsięwzięcia szacuje się na ponad 3,3 mln zł. Z czego blisko 2,6 mln zł to dotacja unijna.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis