W ręce mieleckiej policji wpadł 27-latek, który – jako sprzedawca sklepu – wykorzystując paragony pozostawione przez klientów, „zwracał” towar i pobierał sobie pieniądze z kasy.
Do oszustw dochodziło w jednym ze sklepów z wyposażeniem wnętrz w Mielcu. W połowie sierpnia, przez kilka dni, pracownik marketu wykorzystywał pozostawione przez klientów paragony. Na ich podstawie „zwracał” towar i pobierał gotówkę z kasy.
Straty jakie powstały w wyniku jego przestępczego działania, oszacowano na 600 złotych. Proceder ten zarejestrował sklepowy monitoring.
Zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutu. 27-latek przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis