Burza wokół Poręby

Radni PiS  uważają, że władze miasta nie dbają o ludzi, którzy przyciągnęli do mieleckiego sportu inwestorów i mogą to robić nadal. Chodzi tu przede wszystkim o europosła Tomasza Porębę (na zdjęciu), który ściągnął do Stali Mielec spółki Skarbu Państwa, ale nie tylko.

– Niedawno odbyła się gala z okazji 80-lecia FKS Stal Mielec. Jest mi bardzo przykro, że zabrakło tam choćby jednego słowa podziękowania dla pana europosła Tomasza Poręby, za którym stoją sponsorzy mieleckiego sportu. Nawet nikt się nie zająknął, a przecież to za jego przyczyną pozyskano m.in.: PGE, LHS, ARP, czy LvBet – wyliczał Marian Kokoszka (PiS), wiceprzewodniczący Rady Miasta.

Wiesław Truniarz, radny z wspierającego prezydenta Jacka Wiśniewskiego klubu Razem dla Ziemi Mieleckiej, zaznaczył, że pozyskani przez Porębę sponsorzy to w większości spółki Skarbu Państwa. – Musimy pamiętać, że np. PGE to są nasze pieniądze, bo my pracujemy na tę energię –  stwierdził.

Na reakcję opozycji długo nie trzeba było czekać. – No, co pan opowiada?! – irytował się Radosław Swół, szef klubu radnych PiS.  – To proszę iść np. do PGNIG lub Orlenu i przyprowadzić do Mielca sponsora. A może niech pan idzie do sklepu i powie „zostawiłem tu pieniądze, proszę mnie zasponsorować”.

Przeczytaj również

Dlaczego mieleckie firmy nie chcą promować się poprzez sport?