„Kto szkaluje żołnierzy wyklętych, popiera Putina”

Trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Giną ludzie. W cieniu tego dramatu odbyły się w Mielcu obchody Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. Nie brakowało odniesień do sytuacji za naszą wschodnią granicą…

Dzień Żołnierzy Wyklętych, który przypada na 1 marca, świętowano w Mielcu w dwóch miejscach. Władze miasta i powiatu oraz służby mundurowe oddały im hołd na Polanie Niezłomnych w Szydłowcu. Zapalono tam znicze i złożono kwiaty.

Natomiast uroczystości obywatelskie zorganizowano przy powstającym Pomniku Żołnierzy Wyklętych na Górce Cyranowskiej. Głos zabrał Romuald Rzeszutek, znany mielecki działacz patriotyczny, wiceprezes stowarzyszenia „Prawda i Pamięć”. Oto co powiedział:

– Spotykamy się tutaj w niezwykle dramatycznej rzeczywistości, która się dzieje za naszą wschodnią granicą. Związek Sowiecki, czyli obecna Rosja, znowu pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Pierwszą ofiarą wojny jest prawda. I dziś znowu kłamią. Mówią, że atakują cele wojskowe, a zabijają cywili. Niestety, trzeba mieć świadomość, że spotkać  to może również i nas (…). Oby tak się nie stało. Żołnierze wyklęci to byli ludzie, którzy doświadczyli tego tragizmu. Tyle że wtedy Polsce nikt nie pomógł. Byliśmy osamotnieni.

– Sowieci wbili nam nóż w plecy, a później mordowali naszych bohaterów. Robili to rękami swoich namiestników. Takich samych chcą teraz ustanowić na Ukrainie. Myślę, że dzisiaj ci, którzy szargają pamięć Żołnierzy Wyklętych, to oprócz deficytów wiedzy, które posiadają, sprzyjają Putinowi – spadkobiercy Lenina, Stalina i innych katów, którzy mają krew na rękach – zaznaczył.