– Gdyby nie tata, nie doszedłbym do miejsca, w którym obecnie jestem – mówi o Jacku Wiśniewskim jego syn Oleksander. – Zawsze, kiedy przychodzę do niego z jakąś potrzebą, robi wszystko, żeby mi pomóc – dopowiada córka Daria.
Choć życie Jacka Wiśniewskiego wywróciło się do góry nogami wraz z wynikami wyborów samorządowych w 2018 roku, to podporą była i jest dla niego rodzina. Poznajmy zatem lepiej samego prezydenta Mielca jak i jego bliskich.
Czas na ocenę
Jacek Wiśniewski objął urząd prezydenta Mielca w 2018 roku. W tamtym momencie, nasze miasto plasowało się na 37. miejscu spośród aż 150 gmin w województwie. Dziś jesteśmy w czołówce.
W ciągu tych pięciu i pół roku, za rządów prezydenta, uplasowaliśmy się jako miasto na wysokim trzecim miejscu. To chyba najlepsza ocena kończącej się kadencji.
Jacek Wiśniewski nie mówi jednak „do widzenia”. Jak podkreśla, jest jeszcze sporo do zrobienia.
– Trzecie miejsce, to nie pierwsze. Jako sportowiec, mam w sobie żyłkę rywalizacji. Wraz z mieszkańcami chcę doprowadzić nasz Mielec na sam szczyt – komentuje prezydent.
Jacek Wiśniewski urodził się w 1976 roku w Mielcu, poza tym, że przez wiele lat był nauczycielem a także dyrektorem, w ramach doskonalenia zawodowego ukończył naukę w zakresie zarządzania instytucjami publicznymi zdobywając tytuł MBA in Community Management na Krakowskiej Szkole Wyższej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie (to jeden z najwyższych tytułów naukowych przyp. red.).
Rodzina
Jacek Wiśniewski ma troje dzieci – Darię, studentkę architektury na Politechnice Rzeszowskiej i absolwentkę Państwowej Szkoły Muzycznej w Mielcu, Oleksandra, który po złożeniu przysięgi wojskowej odbywa służbę w I Batalionie Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie oraz Macieja, ucznia IV klasy o profilu technik informatyk w Zespole Szkół Technicznych w Mielcu. Naturalnie nieocenionym wsparciem dla Wiśniewskiego jest jego żona Małgorzata.
– Oboje dużo pracujemy, ale praca daje nam radość i satysfakcję z możliwości samorealizacji jak i współpracy z ludźmi. Praca jest ważna, jednak najważniejsza jest dla nas rodzina, o którą dbamy każdego dnia. Odkąd mąż został prezydentem, po prostu nie dajemy się zwariować. Tak planujemy dzień, aby poza obowiązkami mieć też czas dla siebie. Cieszymy się z każdej wolnej chwili i dbamy o nasze zdrowie i dobre relacje z rodziną i znajomymi – mówi Małgorzata.
Wsparcie od mieszkańców
Jak postrzegają prezydenta Wiśniewskiego mieszkańcy? Oczywiście każdy prezydent ma swoich zwolenników jak i przeciwników.
Pewne jest natomiast, że Wiśniewski potrafi porozumieć się z każdym, bez względu na wiek. To z pewnością zasługa wieloletniej pracy z dziećmi, młodzieżą oraz ich rodzicami.
W trakcie swojej prezydentury zyskał też ogromne zaufanie wśród mieleckich seniorów.
– Jacek jest osobą niezwykle empatyczną i zdeterminowaną. Uwielbia pracę z ludźmi, ceni sobie lojalność i zaangażowanie. Jest kochającym mężem i rodzicem. Szanuje ludzi niezależnie od ich poglądów – mówi żona prezydenta.
Program celujący
Program wyborczy komitetu Jacka Wiśniewskiego składa się z sześciu obszarów, stąd określanie go „programem celującym”. Wraz ze swoim zespołem opracował on propozycje z zakresu: zdrowia i środowiska, kultury i edukacji, sportu i rekreacji, komunikacji z mieszkańcami, smart city i wreszcie głosu kobiet. To właśnie Wiśniewski cały jeden obszar poświęcił wyłącznie mielczankom.
– Te ponad pięć lat pozwoliły mi poznać wielu mieszkańców, znam potrzeby mielczan i mielczanek. Uważam, że nasze mieszkanki zasługują na większą uwagę, na pomoc i wsparcie – tłumaczy swoją decyzję prezydent Wiśniewski.
Jednym z założeń obszaru „głos kobiet” jest utworzenie punktu profilaktyki spraw kobiecych. Co kryje się za tym pomysłem?
– Utworzymy miejsce, gdzie każda mielczanka będzie mogła skorzystać z bezpłatnej pomocy lekarza. Wszystko z myślą o zapobieganiu chorób natury kobiecej – mówi Wiśniewski.
Dodatkowo zgodnie z zapowiedzią, „głos kobiet” to także między innymi wsparcie psychologiczne dla kobiet oraz darmowe usługi prawne.
Twój głos ma ogromne znaczenie
– Pamiętam, jak w 2018 roku uczniowie przygotowali mi pożegnanie w szkole. Oczywiście bez mojej wiedzy – wspomina prezydent Wiśniewski. – Z zawiązanymi oczami zostałem wyproszony z gabinetu dyrektora szkoły i poprowadzony na korytarz I piętra, gdzie mnóstwo uczniów w serdeczny sposób gratulowało mi wyboru na prezydenta Mielca. Nigdy nie zapomnę tych uśmiechniętych twarzy, kolorowych banerów i ogromnej życzliwości. Takie chwile utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto wierzyć w ludzi i być po prostu sobą.
– Teraz nadchodzi czas kolejnych wyzwań, do których chcę przed wami zadeklarować swoją gotowość. Kolejne realizacje chciałbym razem z zespołem najlepszych radnych, ale również przedsiębiorczych mieszkańców doprowadzać do owocnego finału. Dla naszych dzieci, dla naszego zdrowia, rozwoju i bezpieczeństwa. Dlatego wierzę, że 7 kwietnia ponownie mogę liczyć na Państwa zaufanie i głos – dodaje prezydent Jacek Wiśniewski.
Materiał wyborczy sfinansowany przez Komitet Wyborczy Wyborców Jacka Wiśniewskiego.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis