Wydawało się, że temat budowy w Mielcu wieży widokowej, której uwieńczeniem miała być figura Matki Bożej Nieustającej Pomocy, umarł definitywnie. Tymczasem Marian Kokoszka, przewodniczący Rady Miasta, na łamach Super Nowości oświadczył: – „Być może przyjdzie lepszy czas, żeby to zrealizować.”
Szef mieleckiej rady nie szczędzi ostrych słów pod adresem przeciwników budowli, wskazując m.in. na media i aktywistów Obywatelskiego Mielca, którzy byli „twarzą” protestów przeciwko budowie wieży.
– Ten hejt, ten lewacki atak, który wylewał się w mediach, był tak bezpardonowy, że trzeba było to w końcu przerwać i zrezygnować z budowy tej wieży – mówi Kokoszka w weekendowym numerze gazety. – Czy miałem jakieś nieprzyjemności? Oczywiście. Ale ja robię swoje. Wiem, że mam czyste sumienie. Do końca starałem się szukać porozumienia. Jednak nie można było sobie pozwolić na to obrzucanie błotem. Lepiej było odejść od tej inwestycji. Być może przyjdzie lepszy czas, żeby ją zrealizować.
Mimo protestów? – Bądźmy poważni. Dlaczego garstka ludzi, którzy być może są niewierzącymi, ma decydować za większość mielczan? – odpowiada pytaniem na pytanie. – Jestem radnym z klubu PiS, ale nie jestem i nie będę działaczem tej, ani żadnej innej partii. Jestem liderem związkowym. Niemniej jednak uważa, że działania, które robi totalna opozycja w Mielcu i na szczeblu centralnym są totalną żenadą. Myślę, że tym zachowaniem dodają tylko słupków poparcia dla partii rządzącej obecnie w kraju.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis